Każdego roku członkowie Akcji Katolickiej z diecezji przemyskiej i rzeszowskiej spotykają się w Strachocinie, by oddać cześć świętemu Andrzejowi Boboli.
Również w tym roku, 11 maja zgromadzili się na Bobolówce przedstawiciele stowarzyszenia z obydwu diecezji na czele z prezesami, Panią Danutą Figielą z Diecezji Przemyskiej oraz Panem Jeremim Kalkowskim z Diecezji Rzeszowskiej.
Zebranych powitał kustosz sanktuarium i jednocześnie Diecezjalny Asystent Akcji Katolickiej ks. prałat Józef Niżnik. Następnie kapłan wygłosił konferencję opartą na ostatnim kazaniu świętego Andrzeja Boboli, w której podkreślił istotę i znaczenie wiary w życiu męczennika.
Cytując słowa świętego: „wiara moja jest prawdziwa i prowadzi do zbawienia…”, ksiądz prałat podkreślił, że zadaniem ludzi wierzących, w szczególności członków Akcji Katolickiej jest troszczyć się o wiarę i ją pielęgnować. Ona jest drogą do świętości i zbawienia. Dzięki wierze człowiek się rozwija i staje się narzędziem Boga dla dobra ludzi w świecie – mówił prelegent.
Wiary nie można sprowadzić jedynie do praktyk religijnych – to osobista relacja z Panem Bogiem, przez którą poznajemy kim jest Ban Bóg i jaka jest Jego wola.
Po konferencji pielgrzymi, niosąc relikwie świętego Andrzeja, odprawili Drogę Krzyżową.
Kulminacyjnym punktem pielgrzymki była uroczysta Msza Święta, pod przewodnictwem księdza arcybiskupa Adama Szala – Metropolity Przemyskiego.
W homilii wygłoszonej do pątników, ksiądz arcybiskup ukazał rolę Kościoła w życiu świętego Andrzeja Boboli.
Święty Andrzej – traktował Kościół jako dom Chrystusa. Dla niego wyzwaniem było poznać tajemnicę Kościoła w różnych odsłonach, przede wszystkim jako Bożą Owczarnię.
W tym kościele, który poznawał i rozeznawał poprzez modlitwę, sakramenty, czytanie Pisma Świętego, odkrył miejsce dla siebie i swoje powołanie do życia kapłańskiego i zakonnego. Jednocześnie zrozumiał, że powołanie do kapłaństwa związane jest z misją – by być świadkiem wiary dla innych i pomagać ludziom dążyć do zbawienia.
Święty Andrzej realizował to powołanie nie tylko wśród katolików, ale także innych ludzi, którzy nazywali się chrześcijanami. Miał świadomość, że głoszenie prawdy o Panu Bogu jest w pewnym sensie niebezpieczne, gdyż może narazić głoszącego na przykre konsekwencje – szykany, prześladowania, nawet utratę życia. Mimo to nie ustawał w realizacji tej misji, którą Pan Bóg mu powierzył i do końca wytrwał w wierze i wierności Kościołowi.
Na zakończenie ksiądz arcybiskup zaznaczył, że dzisiaj jesteśmy zaproszeni, by wejść na drogę jedności i budować nasze powołanie – Wspólnotę Kościoła.
Po zakończonej Eucharystii pielgrzymi spotkali się na wspólnej agapie.
Króluj nam Chryste!
M. Błażej